Magia zdrowia – czy coś takiego w ogóle istnieje?

14 sty 2017 Blog

Każde zjawisko, przedmiot, wszystko co nas otacza, cały Wszechświat ma swój energetyczny wymiar. Wymiarowość energetyczna oznacza, że wszystko zaczyna się na poziomie subtelnych energii i dąży do realizacji na poziomach fizycznych, jednym z których jest znana nam rzeczywistość. Jesteśmy „my” i „teraz” tylko przez to, że parametry naszych zmysłów ustalone są na taki, a nie inny odbiór trybów oscylacji otaczających nas rzeczy.

W parametrach odbieranych w przyszłości oscylacji buduje się i ewoluuje nasze ciało. Jest ono doskonałym odzwierciadleniem obecnego stanu naszego umysłu i emocji. Tworzy to istotę naszych kognitywnych (poznawczych) możliwości: dzięki zdolności kodowania w ciele przeżywanych stanów emocyjnych jesteśmy wytwarzać algorytmy naszych reakcji na bodźce zewnętrzne. Innymi słowy – reagujemy na cokolwiek nowe kojarząc go z czymś podobnym, co wcześniej przeżyliśmy.

W naszym ciele mamy układ napięciowy, zbudowany z tkanki łącznej. Ważnym jest to, że na poziomie mikrostrukturach układów napięciowych energia bodźca nie zanika a kumuluje się. To sprawia, że w ciele tworzą się swoiste pokłady energii wcześniej przeżywanych bodźców. Z reguły te pokłady energetyczne odpowiadają łańcuchom kinematycznym zamkniętego typu, czyli tzw. pierścieniom tułowia.

Skojarzenia w pierwotnej ocenie bodźca odbywają się na poziomie emocyjnym. Daje nam to możliwość, nie „zgłębiając tematu” zareagować już na początku oddziaływania bodźca. Szybkość reakcji przewiduje dwa typy zachowania :

pierwszy – „ucieczki” – w przypadku bodźca o znaczeniu destrukcyjnym;
drugi – „zostać”- w przypadku, kiedy bodziec skojarzymy jako „nieszkodliwy”.

W tych dwóch podstawowych typach zachowania znajduje się moc przetrwania ludzkiego gatunku.

W przypadku pierwszego typu zachowania – ciało pracuje na mięśniach fazowych, czyli mięśniach „ucieczki”. W ich przypadku możliwa jest natychmiastowa reakcja i następująca po niej akcja, lecz nie są one przystosowane do długoterminowej pracy. Mięśnie fazowe przeważnie znajdują się na kończynach i nie są połączone bezpośrednio z pierścieniami tułowia – co oznacza, że energetycznie zasilane są z nich w sposób pośredni.

Drugi typ zachowania związany jest z mięśniami posturalnymi, odpowiadającymi za postawę ciała. Decyzja „pozostać” i „nie uciekać” jest nie łatwą, gdyż w ewolucji ludzkiego gatunku mogła również oznaczać „pozostać – i walczyć”. Posturalne mięśni znajdują się przykręgosłupowo i są zasilane z pierścieni tułowia w sposób bezpośredni.

Pośredni i bezpośredni sposób energetycznego zasilania dwóch podstawowych grup mięśniowych ciała sprawia, że mięśnie fazowe są w stanie rozwinąć siłę w przedziela 60 – 120 kg, Przedział siłowy posturalnych mięśni natomiast wynosi 120 – 280 kg. Zarejestrowano przypadki, kiedy człowiek w stanie afektu był w stanie osiągnąć 600 kg.

Ludzkość od zarania dziejów poszukuje sposobów świadomego przejścia z pracy na mięśniach fazowych na posturalne. W tych poszukiwaniach wykazała się cała metafizyczność natury ludzkiej. Wszystkie techniki walk zajmują się poszukiwaniem i kreowaniem tej sztuki przełączenia. Można to zauważyć w każdym nacjonalnym rodzaju sportu. Do niedawna świadectwo tego stanowiły wszystkie sporty olimpijski. Co ciekawe, różne szkoły wiedzy ezoterycznej oraz magicznej od wieków zgłębiały, studiowały i uprawiały takie przełączenia.

Obecnie wszystkie znane techniki przejścia z mięśni fazowych na posturalne toczą się w obrębie trzech dolnych pierścieni tułowia. Łatwość pracy na tych pierwszych trzech, nie mówiąc o pozostałych jeszcze czterech niemożliwa bez odpowiedniej wiedzy. Wiele szkól, zajmujących się technikami przejścia kojarzy wiedzę z rozwojem duchowym. Jest to warunkiem akceptacji podstawowych filarów koncepcji świata, promowanych przez wiedzę związanej ze sztuką przełączenia – jedność i wzajemnie powiązania wszystkich zjawisk i rzeczy oraz istnienie wewnętrznej dynamicznej natury Wszechświata.

Nikt nie jest w stanie zaprzeczyć, a w szczególności te osoby, które na swojej drodze duchowych poszukiwań znalazły swego mistrza, że energia pierścieni, magia przejść poszerza granice rzeczywistości. Jest w stanie zwiększyć kreatywność człowieka w otaczającym go świecie. Uwolniony od zabobonów, taki człowiek jest okazem zdrowia: tylko zdrowy jest w stanie w pełni wziąć ciężar odpowiedzialności nie tylko za to co czyni – za każdą swą myśl.

Nie jest to niestety w zasięgu każdego. Przyzwyczajeni do tego, że odrzuca się to co się nam należy, nie wykorzystujemy zgromadzonej i przekazywanej z pokolenia na pokolenie wiedzy z pożytkiem dla siebie i innych. Pozostaje pytanie, dlaczego „nie wolno” lub dlaczego hamuje się sposoby obudzenia sił witalnych organizmu, tak, aby każda metoda lub technika mogła być jeszcze bardziej skuteczna? Być może dlatego, że dla wielu jest to element zbędny?

Nawet po głębszej analizę – we współczesnej medycynie, w rehabilitacji nie istnieje żadna technika ani żadna metoda, która stosowałaby lub używała w jakiś inny sposób naturalne pokłady energetyczne ludzkiego ciała. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż coś podobnego nie może wydarzyć się w medycynie zbudowanej na paradygmatach biochemicznych, obecnie znanym jako modelu biomedycznym.

Energetyka człowieka, magia jego zdrowia nie mieści się w wąskich ramach modelu biomedycznego. Mechaniczne podejście tego modelu budzi rosnące niezadowolenie z systemu opieki zdrowotnej w każdym kraju. Model biomedyczny proponuje specjalizacje i metody leczenia, które są kosztowne i często szkodliwe choćby przez to, że nie poszukują rezerw organizmu, nie budzą ich, działają wbrew naturze i przeznaczeniu człowieka. Poza tym nie propaguje się profilaktyki i indywidualnej odpowiedzialności za zdrowie.

Kiedy mówimy o magii zdrowia, to przede wszystkim mamy na myśli zastanawianie się nad „wyłączną” słusznością modelu biomedycznego. O to, że tylko ja sam i nikt inny nie odpowiada za moje zdrowie. Tylko ja sam mogę je sobie podarować. To ja muszę postarać się o posiadanie niezbędnej ku temu wiedzy. Wiedzy, która odkrywa we mnie podobieństwo Boskie.

Naszym obowiązkiem jest nauczyć się samemu i przekazać tą wiedzę swoim dzieciom. Zdrowia należy się uczyć!

Dodaj komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Required fields are marked *

Search

+