Kiedy treningi siłowe mogą zaszkodzić Waszemu Zdrowiu ?
Poziom CHI w organizmie sukcesywnie ulega zmianom,czyli poziom ukrwienia poszczególnych układów i narządów może zmieniać się.
Co powoduje te zmiany ?
Nasz ustrój posiada pewien system regulowania poziomu energii w poszczególnych narządach i układach wewnętrznych.
Reakcje tego systemu wypracowały się w trakcie ewolucji naszego gatunku.
Przetrwanie organizmu w stanie spokoju wymaga zabezpieczenia w krew i energię CHI przede wszystkim narządów wewnętrznych, a w drugiej kolejności dopiero mięśni i kości kończyn.
Można porównać to do drzewa – soki przede wszystkim dostają korzenie, później pień drzewa, konary a następnie gałęzie i liście.
W tym naturalnym porządku rzeczy narządy wewnętrzne są w stanie zabezpieczyć osłonowe mechanizmy, które chronią nas przed zakwaszeniem.
Wzrost zakwaszenia konsekwentny jest w tym, że może nastąpić zmiana zasadowo-kwasowego odczynu (pH) krwi.
Odchylenie pH od 7,41 powoduje to, że atomy żelaza, które znajdują się w hemoglobinie czerwonych komórek nie będą w stanie połączyć się z tlenem, a to oznacza, ze jakieś komórki w ustroju na czas nie dostaną tlenu i będą narażone na śmierć.
Ukrwienie zmienia się w sytuacjach zagrożenia.
Natura wybrała najbardziej rozsądną reakcję na zagrożenie: uciec – schować się – przetrwać.
Żeby realizować ucieczkę, krew musi odpłynąć od narządów wewnętrznych i zapełnić pracę mięśni kończyn: uciekamy, jak to mówiąc „biorąc nogi w ręce” !
Ten łańcuch reakcji przetrwania w trakcie ewolucji stanowi fundament wszystkich reakcji stresowych.
Nawet kiedy w sytuacji stresowej nie „uciekamy” dosłownie – nasze kończyny są przepełnione krwią, a narządy przebywają w deficycie energetycznym.
Gwałtownie spada filtracyjna zdolność wątroby : krew nie oczyszcza się z odpadów metabolicznych.
Komórki narządów wewnętrznych przebywają w stanie niedotlenienia, czyli procesy metaboliczne toczą się w nich nie do końca.
Produkty nie w pełni ukończonych procesów metabolicznych na poziomie komórkowym są bardzo toksyczne.
Dla ich neutralizacji organizm potrzebuje bardzo zaawansowanego „zużycia” buforowych mechanizmów.
Jednym z podstawowych mechanizmów do neutralizacji toksyn jest wykorzystywanie mikroelementów tzw. alkalicznej grupy: wapna, potasu, sodu oraz magnezu.
Na skutek reakcji mikroelementów tej grupy z kwasami metabolicznymi tworzą się sole, które z kolei nie są toksyczne, ale mogą torować – „zaśmiecać” przestrzeń międzykomórkową.
Zaśmiecenie przestrzeni międzykomórkowej hamuje przepływ substancji odżywczych niezbędnych dla pracy komórek i właściwego przebiegu procesów metabolicznych.
Dłuższe przebywanie w sytuacjach stresowych, kiedy krew przepełnia mięśnie kończyn, powoduje takie stany, kiedy komórki narządów wewnętrznych dosłownie, zaczynają tonąć w „szambie” własnych odchodów.
Takie zanieczyszczenie potoczne znane jest pod nazwą „zakwaszenie organizmu”.
Prowadzi to do dalszego zaburzenia równowagi (homeostazy) ustrojowej, która może już manifestować się jak jakieś schorzenie.
Wycieńczenie buforowych mechanizmów nazywa się starością.
Ważne jest wiedzieć, że stopień ukrwienia narządów wewnętrznych (jak również ich energetycznego statusu) zmienia się w rytmach dobowych, miesięcznych oraz rocznych, a nawet kilku rocznych.
Odpowiedni każdy narząd w skali wybranych rytmów może przebywać na szczycie energetycznego zabezpieczania, jak również być w dole energetycznym.
W praktyce to wygląda jak otwarcie lub zamkniecie na pewny okres mikro-naczynek, czyli zwiększenie lub zmniejszenie przepływu krwi przez narząd.
Każdy siłowy trening zwiększa przepływ krwi przez mięśnie obwodowe, tworząc permanentne niedokrwienie jakiś narządów wewnętrznych.
Jeżeli przedstawić sytuację, że człowiek przed treningiem przebywał w sytuacji stresowej, to nie stanowi trudności domyśleć się, że w takim razie na niedokrwienie wewnętrzne nałoży się niedokrwienie po-treningowe. W ten sposób potęgowane niedokrwienie wewnętrzne z reguły kończy się jakimś powikłaniem.
Każde nasze schorzenie zaczyna się przede wszystkim z zaburzenia właściwego ukrwienia tego lub innego narządu.
W tej koncepcji właściwe leczenie każdego schorzenia – to przywrócenie właściwego ukrwienia poszkodowanych w schorzeniu narządów.
Jeżeli człowiek zbyt mocno trenuje bez zastanawia się nad tym, w jakim stanie ukrwienia przebywają jego narządy i układy wewnętrzne, to zapewniam, że przede wszystkim nabawi się wycieńczenia własnych mechanizmów buforowych, i przedwczesnego starzenia się jakiegoś układu.
A tam gdzie jest cienko – tam się rwie !
Po każdym treningu w mięśniach oraz w samych naczyniach krwionośnych wzrasta zapotrzebowanie na krew, przede wszystkim jej białą frakcje – limfę.
Osiąga się to kosztem zmniejszenia przepływu krwi od jelit przez wątrobę.
Krew od jelit ma w sobie dużo substancji odżywczych, ale komórki czerwone (erytrocyty) w niej zawarte przenoszą na sobie sporo nieczystości, które uniemożliwiają pobór tlenu przez ich hemoglobinę.
Natura zadbała o taki stany niedotlenienia w mięśniach, budując w nich „magazyny rezerwowe” tlenu, czyli rezerwując tlen w tzw. methemoglobinę – hemoglobinie mięśniowej.
Jak długo organizm przeżywa „ucieczkę” lub znajduje się w wysiłku fizycznym, tak długo mięśnie będą otrzymywały krew beztlenową, lecz obfitą w substancje odżywcze, hamując przepływ krwi przez wątrobę.
Tlenowe magazyny methemoglobiny mają swoje ograniczenia.
To wszystko powoduje brak krwi oczyszczonej w małym obiegu krwionośnym, czyli w tym, który leci przez płuca.
Ostatecznie serce musi mniejszą ilością utlenionej krwi zabezpieczyć wciąż tą sama ilość komórek ustroju.
Przyczynia się to do wzrostu częstotliwości skróceń sercowych i dalszemu obciążeniu układu sercowo-naczyniowego.
Z reguły organizm w stanie wyregulować, uzupełnić powstały deficyt krwi w małym kole obiegu krwionośnego na przestrzeni 1-3 miesięcy.
A do tej pory organizm będzie nadwyrężał mechanizmy buforowe, czyli intensywnie zakwaszał się.
Na tle przyrostu mięśniowego, poprawy kreatywności sylwetki narządy będą słabnąć.
Przejawia się to jak dalsze pogłębienie metabolicznych zaburzeń , osłabienie układu odpornościowego.
Pogłębia się zaburzenie relatywności pomiędzy układem ośrodkowym, a obwodowym nerwowym: układ nerwowy zaczyna tracić swoją nadrzędną funkcję w regulacji integralności procesów ustrojowych.
To powoduje, że funkcjonalna słabość narządów przebywających w stanie niedokrwienia w momencie przystępowania do treningów, zmienia się na stany destrukcyjne w nich.
Nie spotkasz drzewa z potężnym pniem, a słabymi gałęziami ponieważ jest to wbrew Naturze.
Jeżeli pień jest zdrowy, gałęzie i liście również są w porządku.
Te same reguły działają i w naszym ciele.
Przystępując do treningów z myślą „spalić oszczędzaną energię”, przede wszystkim trzeba zrozumieć kolejność rzeczy – najpierw należy wzmocnić ukrwienie wewnętrznych narządów, przywrócić filtracyjną zdolność wątroby, a dopiero zastanawiać się nad mięśniami i sylwetką.
Kiedy wewnętrzne narządy przez dłuższy okres przebywały w niedokrwieniu, to uprawianie fitnessu lub siłowego treningu jest niebezpieczne, a jakiekolwiek „cudowne zrzucenie” zbędnych kilogramów jak było show, tak nim i zostanie.